Po raz pierwszy w Ukrainie kierowcę pozbawiono praw za naruszenie przepisów dotyczących ewidencji wojskowej.


Po raz pierwszy ograniczenie prawa do prowadzenia pojazdów z powodu naruszenia przepisów ewidencji wojskowej odkryto na Ukrainie
Wyszukiwarka rejestru sądowego Babusia ustaliła, że istnieje co najmniej 41 spraw sądowych związanych z naruszeniem przepisów ewidencji wojskowej. Większość spraw jest zwracana z powrotem z powodu problemów z formułowaniem pozwów, a mianowicie z powodu braku opłaty sądowej. Adwokatka Walentyna Słobodianiuk wskazuje, że jest to sytuacja tymczasowa i do 2025 roku finansowanie spraw sądowych powinno się poprawić.
Po raz pierwszy sąd uwzględnił pozew Terytorialnego Centrum Uzupełnień i ograniczył kierowcę w prawie do prowadzenia pojazdów zgodnie z wymaganiami Centrum. Adwokatka twierdzi, że ograniczenie prawa do prowadzenia samochodu nie jest nowością dla Ukraińców.
Obecnie projekt ustawy o zamknięciu dostępu do informacji na temat spraw sądowych związanych z mobilizacją przechodzi procedurę w Radzie Najwyższej. Na chwilę obecną w takich sprawach nie ma wymagań dotyczących ochrony danych osobowych.
Aby upewnić się, czy przeciwko nim złożono pozwy, obywatele Ukrainy mogą skorzystać z usług sądowych za pośrednictwem aplikacji Dii lub elektronicznego gabinetu systemu eSąd.
Przypominamy również, że od września 2025 roku na Ukrainie rozpocznie się obowiązkowe podstawowe szkolenie wojskowe dla studentów wyższych uczelni.
Ministerstwo Obrony planuje usunięcie konieczności kontaktowania się z terytorialnym centrum uzupełnień w celu odbycia obowiązkowego szkolenia.
Czytaj także
- Uwolnieni z niewoli mama i syn spotkali się w autobusie. Wzruszająca historia rodziny Winograd
- «Święty ogień już na Ukrainie». Uciekinier z Rady opublikował fake news
- „Działania bojowe trwają”. Prezydent poinformował o sytuacji na froncie
- W soborze Świętego Michała Archanioła rozpoczęła się wielkanocna liturgia: transmisja
- Gdzie oglądać online Wielkanocne nabożeństwa 2025: harmonogram transmisji
- Walki na froncie trwają - dyrektor CPD Andrij Kowalenko