Upoważniona prezydenta opowiedziała, skąd najczęściej uciekają żołnierze.


Większość przypadków dobrowolnego opuszczenia jednostki wojskowej dotyczy centrów szkoleniowych, a nie pozycji bojowych. O tym poinformowała upoważniona prezydenta Olga Reszetylowa.
Jej zdaniem, 'absolutna większość SZC - z centrów szkoleniowych w rzeczywistości, a nie z pozycji bojowych'.
Reszetylowa zauważyła, że ci ludzie decydują się opuścić jednostkę po tym, jak przeszli podstawowe szkolenie wojskowe i rozpoczęli służbę z innymi żołnierzami.
Upoważniona uważa, że takie osoby powinny być pociągnięte do odpowiedzialności karnej, jeśli nie powrócą do 1 marca.
Podkreśliła również, że nie zamierza ingerować w sprawy tych, którym nie naruszają praw, i uważa ich wybór za własną odpowiedzialność.
Oprócz tego, Reszetylowa zauważyła, że istnieje inna część żołnierzy, którzy nie mogą opuścić pozycji bojowych z powodu braku możliwości wzięcia urlopu lub przeniesienia.
Jest pewna, że potrzebne są systemowe rozwiązania, aby stworzyć warunki, które nie stawiają ludzi przed wyborem służby wojskowej.
Reszetylowa zaznaczyła, że nad tym pracują ona, komisja Rady Najwyższej oraz Ministerstwo Obrony.
Przypomnijmy, że żołnierze, którzy zdezerterowali po 29 listopada 2024 roku, nie mogą powrócić do służby i unikają odpowiedzialności karnej.
W wcześniej przyjętej ustawie o dobrowolnym powrocie do służby przewidziano możliwość kontynuacji służby dla tych, którzy po raz pierwszy dobrowolnie opuścili jednostkę lub zdezerterowali.
Czytaj także
- Ukraina zidentyfikowała 155 obywateli Chin, którzy walczą przeciwko Ukrainie
- Na Odesie dziecko pomalowało groby na cmentarzu szminką, aby się 'zabawić'
- Pierwsi chińscy jeńcy. Co ustalono po przesłuchaniu
- «Sytuacja drastycznie się nie zmieniła»: Sztab Generalny zdementował panikę w związku z atakiem Rosjan
- W pobliżu Chmielnickiego zdemontują rynek-ducha
- W Ukrainie alarm powietrzny trwał 22 minuty