Priorytet strategiczny: generał wyjaśnił, dlaczego wróg nasilił działania na kierunku charkowskim.


Rosja wybrała kierunek charkowski do natarcia
Okupanci starają się odzyskać swoją pozycję na odcinku frontu w Kupiańsku, ponieważ Rosja określiła kierunek charkowski jako jedno z jej strategicznych celów. O tym poinformował generał, były szef Służby Wywiadu Zagranicznego Ukrainy Mykoła Malomat.
"Po pierwsze, należy zauważyć, że obecnie Rosja określiła kilka strategicznych kierunków natarcia, dlatego kierunek charkowski jest jednym z nich. Kierunek od północy jest mało skuteczny, czyli starają się odbudować pozycję w samym Wołczansku, w innych miejscach, a obecnie przesunęli się, oczywiście, na Kupiańsk. To właśnie ten kierunek był wcześniej strategicznie ważny, gdzie koncentrowali się nawet do 110 tysięcy ludzi w swoim czasie, i próby ataku na Charków. Wtedy się nie udało. Odbiliśmy ataki, ustabilizowaliśmy sytuację",zaznaczył generał.
Dodał, że nową strategią rosyjskich okupantów jest forsowanie przez rzekę Oskoł i zajęcie kierunku charkowskiego. To prowadzi do nowej koncentracji sił armii rosyjskiej na tym kierunku.
"Przesunęli rezerwy sprzętu pancernego, nowe kompleksy rakiet ziemia-powietrze, oraz oczywiście, uderzeniową lotnictwo i drony... Starają się na nowo rozpocząć strategiczny atak, ale przede wszystkim, oczywiście, zdobyć wszystkie trakty komunikacyjne, włącznie z rzeką Oskoł. Ta sytuacja daje nowe perspektywy nie tylko na zablokowanie logistyki naszym oddziałom, jak oni sądzą, ale także na dalszy rozwój operacji ofensywnej, uważając, że tam nie ma silnych obiektów inżynieryjnych i naturalnych przeszkód",dodał Malomat.
Generał podkreślił, że z tego powodu na kierunku charkowskim obserwuje się wysoką koncentrację ognia. Miejscowi mieszkańcy są regularnie celem ataków, a Rosjanie ostrzeliwują domy mieszkalne i infrastrukturę.
"Dlatego mieszkanie tam, szczególnie w czasie jesieni i zimy, jest praktycznie niemożliwe, a ewakuacja jest rozsądnym rozwiązaniem. Ale widzimy tę strategię i przygotowujemy się nie tylko obrony, ale także nowych taktyk. Stosujemy nieoczekiwane kontrataki i uderzenia z flanki",powiedział Malomat.
Przypomniał, że rosyjscy okupanci stosują już wypracowany model, który wykorzystali w Ugliedarze: omijają miasta od strony flanki, niszczą je i otaczają, zmuszając ukraińskie siły do wyprowadzenia swoich oddziałów.
"Dlatego teraz ostrzeliwują Kupiańsk i inne miasta, aby zwiększyć szanse obrony i posuwać się naprzód. Uważam, że w najbliższych tygodniach ten kierunek stanie się jednym z aktywnych teatrów działań wojennych",dodał Malomat.
Czytaj także
- Zeleński i Starmer spotkali się z żołnierzami odbywającymi szkolenie w programie Interflex w Wielkiej Brytanii
- Trump nazwał atak Iranu na amerykańską bazę w Katarze «słabą odpowiedzią»
- Miedwiediew złożył głośne oświadczenie na temat arsenału jądrowego dla Iranu
- Linia frontu na dzień 23 czerwca. Podsumowanie Sztabu Generalnego
- Zamach na Zełenskiego, zarzuty dla Czernyszowa, uderzenie w Kijów. Najważniejsze wydarzenia z 23 czerwca
- Sekretarz generalny NATO ujawnia wielkość wsparcia wojskowego: ile Ukraina otrzyma w 2025 roku