Charków: już ponad 40 rannych, GDDKiA pokazuje skutki ataków.

Charków: już ponad 40 rannych, GDDKiA pokazuje skutki ataków
Charków: już ponad 40 rannych, GDDKiA pokazuje skutki ataków

Wieczorem 2 maja miasto Charków otrzymało nowy cios od wrogich dronów. O tym poinformował burmistrz Igor Terechow oraz przewodniczący obwodu charkowskiego Oleg Synehubow.

Zgodnie z wypowiedzią Olega Synehubowa, w wyniku masowego ostrzału prawie 50 cywilów w mieście zostało rannych.

Obecnie wiadomo o 47 rannych.

Wśród poszkodowanych jest 11-letnie dziecko. Ośmioro osób znajduje się w stanu średniego w szpitalach miasta.

Cztery dzielnice Charkowa znalazły się pod ostrzałem: Słobidski, Saltowski, Kijowski i Osnowiański.

«Nie było i nie mogło być żadnych celów wojskowych. Rosja ostrzeliwuje zabudowania mieszkalne, gdy Ukraińcy są w domach, gdy kładą swoje dzieci spać. Takie rozkazy mogą wydawać i wykonywać tylko nieludzie», - powiedział Zełenski.

W wyniku ataków wybuchły wielkie pożary, wyrządzono szkody w budynkach mieszkalnych, obiektach infrastruktury cywilnej oraz prywatnych pojazdach.

Obecnie w likwidacji skutków ostrzałów biorą udział służby ratunkowe i medyczne. Poszkodowanym udzielana jest niezbędna pomoc.

Reakcja prezydenta

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zareagował na masowy ostrzał Charkowa ze strony wroga, stwierdzając:

«Dopóki świat zwleka z podejmowaniem decyzji, prawie każda noc w Ukrainie zamienia się w koszmar, przez co tracimy życie. Potrzebujemy wzmocnienia systemu obrony powietrznej».

Trwa aktywna działalność wojskowa przeciwko Ukrainie. Charków pozostaje jednym z głównych celów wroga.

Wcześniej, 1 maja, Charków również stał się celem ataku wrogich dronów. W wyniku trafienia w stację paliw na terenie dzielnicy kijowskiej wybuchł pożar. Informacje o poszkodowanych są weryfikowane. Na miejscu zdarzenia pracują służby ratunkowe.

Wstępne dane wskazują, że trafienie w stację paliw miało miejsce przy użyciu drona «Mołnia».


Czytaj także

Reklama