Zezwolenie na uderzenia w tylne obszary Rosji pozbawi Kreml 'szalonego luksusu' - ekspert.


Ukraina jeszcze nie otrzymała zezwolenia na ataki na Rosję, ale dyskusja na ten temat zmusiła Rosjan do przesunięcia samolotów dalej od granicy. To pozwoli zmniejszyć liczbę bombardowań i da Ukrainie czas na reakcję na przyszłe ataki.
Tak sądzi analityk George Barros z amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną. Jego zdaniem zezwolenie na ataki na cele wojskowe w odległości do 300 km skłoniłoby Rosję do zastanowienia się nad ryzykiem transportu wojsk i sprzętu do Ukrainy.
" dopiero teraz zaczynacie mówić o potencjalnym ryzyku dla Rosji i zaprzestajecie tej niezdrowej luksusu, którą kieruje Rosja. Aby naprawdę dostarczyć masę sprzętu i zapewnić stosunek artylerii 10 do 1 na linii frontu na Ukrainie", - powiedział Barros w komentarzu dla CNN.
Według badań Barrosa istnieje co najmniej 200 potencjalnych celów w zasięgu ATACMS, w tym siedziba Południowego Okręgu Wojskowego w Rostowie. Jednak lista nie była aktualizowana od lutego 2022 roku.
Matthew Seville, Dyrektor Nauk Wojskowych Królewskiego Zjednoczonego Instytutu Badań Obronnych w Londynie, uważa, że ATACMS mogą poważnie uszkodzić rosyjskie radary i systemy PVO. To zwiększy szanse Ukrainy na odzyskanie swoich terytoriów.
Źródło: FREEDOM
Czytaj także
- Służba wywiadu zewnętrznego Rosji czyni Europę numerem jeden wrogów - Le Monde
- Sondaż pokazał, ilu Polaków jest gotowych iść na front jako ochotnicy
- Friedrich Merz ujawnił trzy zasady dotyczące wojny Rosji z Ukrainą
- Syrski ogłosił krytyczne straty okupantów w logistyce
- USA mają swoje warunki dla zawieszenia broni: Jermak o stanowisku Rosji
- ZSU: Rosjanie zintensyfikowali użycie motocykli na froncie